Soldat
Przeglądając jedną z wielu stron poświęconych grom multiplayer, zupełnie przypadkiem trafiłem na tą giere. Wchodzę na stronkę, już mam wybierać wersję językową, a tu bach! Własnym oczom nie wierze, polski??? Tak moi mili, jak widać Polak też potrafi . Gra pod tytułem Soldat, stworzona przez Michała Marcinkowskiego to, jak sam autor pisze, gra czerpiąca z najlepszych cech z tytułów takich jak Liero, Worms, Quake i Counter-Strike. Jednym słowem latamy sobie żołnierzykiem i napieprzamy do innych żołnierzyków
. Pewnie zapytacie co w tym nadzwyczajnego? Pomimo, że pomysł stary jak świat, ta gra ma w sobie tyle miodu, że nie jedną pszczołę by zatkało
.Zacznijmy od tego, co mnie urzekło w tej grze: przede wszystkim graficzka. Fani Liero pewnie zaraz zjedzą mnie na śniadanie, ale dużo bardziej urzekła mnie grafa w Soldacie. Szczegóły dopracowane są niemal perfekcyjnie. Wystarczy chociażby spojrzeć na menu konfiguracyjne postaci. Można zmieniać praktycznie wszystko począwszy od ubranka i fryzurki, a skończywszy na łańcuchu, jaki nasz żołnierzyk nosić będzie na szyi
. Dobrze wykonany teren, eksplozje też niczego sobie, ale to co mnie naprawdę powaliło z nóg, to zachowanie się martwego wojaka. Tego nie da się opisać, to po prostu trzeba zobaczyć!!!Muzyczka: szczerze przyznam, że jest to element, na który najmniej zwracam uwagę oceniając grę. Muzyka w Soldacie prezentuje wysoki poziom, choć znam ludzi, których doprowadza do białej gorączki
. Wszystko kwestia gustu. Osobiście zrobiłem tak jak zwykle, czyli posłuchałem 5 minut i wyłączyłem, by rozkoszować się odgłosami walki
.Danie główne, czyli grywalność: niesamowita dynamika gry, zawsze coś się dzieje. Czasem nawet nie ma czasu na zmianę broni
. Tu nie ma zlituj się, zagapisz się – zgon, skoczysz nie tak jak trzeba – zgon. To wszystko sprawia, że trzeba mieć oczy naokoło głowy i baaardzo mocne nerwy, adrenalinka gwarantowana! Ponadto wszechobecne flaki i latające głowy.. trzeba czegoś jeszcze?